á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Obawiam sie, ze gdyby Chmielewka zyla, wytoczylaby pani Drogiej taka sprawe sadowa, po ktorej pani Droga by sie nie pozbierala. (...)
Ta ksiazka jest stekiem bzdur. Wymieszane, ugniecione w jedno zakalcowate ciasto fakty z Autobiografii Chmielewskiej i dodana niestrawna polewa wymyślona przez panią autorke.
Żeby nie być posądzoną o plagiat, pozmieniała co nieco cytowane wypowiedzi i fakty - co właściwie pogarsza tylko sprawę. No tak, ale gdyby tego nie zrobila, to w zasadzie musialaby przepisac Autobiografie… Bo - jak sie zdaje - na tejze Autobuografii wylacznie bazujac, (no, ponoc film jeszcze obejrzala o Chmielewskiej…), pojechala sobie niczym niejeden uczniak zzynajacy opis lektury z tzw. bryka. I popuscila przy okazji wodze niezbyt lotnej fantazji. No ale jak nie miala zadnych innych faktow w reku, to co w zasadzie miala zrobic?
Potworne. Przerazajce wrecz, bo jak mozna tak zmieniac komus biografie?! Ani z nikim, kto Chmielewska znal, nie gadala, ani nie wysilia sie, zeby gdzies sie czegos dokopac, nie, zerznela ordynarnie z Autobiografii, przy okazji mieszajac wszystko kompletnie. Przypominam uprzejmie, ze na tym Forum mamy ludzi ktorzy i znajli Chmieleska i jej rodzine i znajomych, a nawet jesli nie znali, to znaja doksonale jej tworczosc, czytama wieloktronie, znaja wywiady z nia i znaja jej charakter, sposob bycia, poglady, a takze jej biografie. Niektorzy prawie na pamiec!;) Skad pani Droga wziela na przyklad potwornie irytujace znienawidzone przez Chmielewska zrobnienia imion, jakimi rzekomo sie Chmielewska, jej znajomi i rodzina do siebie zwracali, pojac nie sposob.
Najgorsze jednak jest to, ze wiele faktow jest tak przerazliwie, razaco i czesto glupio wypaczonych, a wrecz pozmienianych, ze to zgroza ogarnia!!!
No wiec Joanna Chmielewska w grobie sie, szanowna pani, przewraca! Masakra!
Zeby nie byc goloslownym, w kolejnych postach wylicze niektore karygodne, oburzajace i niedopuszczalne bledy, pomylki i przeinaczenia (bo wyliczenie wszystkich wymagaloby napisania calej ksiazki od nowa!!!!). O sytuacjach kompletnie wymyslonych nawet mi sie nie chce pisac.
Za najwieksza zbrodnie jednak uwazam, ze na nazwisku Chmielewskiej jadac, i bazujac niemal wylacznie na jej wlasnej Autobiografii (i jej ksiazkach), pani Droga napisala cos, co osmiela sie nazywac „swoja ksiazka”.
Tyle tylko, ze owa ksiazka nie jest ani psem ani wydra, ni to jest biografia ni to fikcja literacka. Jest to „dzielo” bedace w duzej mierze wypaczonym, nieudolnym, pozbawionym oryginalnej finezji i humoru powtorzeniem wyimkow z Autobiografii.
Po co komu taki bubel?? Nie wiem! Najgorsze ze niektorzy moga to cos przeczytac i uwierzyc! A Wydawnictwo Znak cos takiego wydalo! I o zgrozo, sprzedaje sie pani Droga w dodatku jako „biografka Chmielewskiej”!!!! Slodki moj Ty panie… !
Ze rodzina Chmielewskiej milczy, to ja tego nie rozumiem… Mam nadzieje, ze tego potwornego czegos nie czytali po prostu!!
Źródło Całość tu: [link]