á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Autora tych dzieł, zmarłego na serce scenarzystę i reżysera Stanisława Bareję (1930–1987), w środowisku polskiego kina za życia uważano za twórcę trzeciorzędnych produkcji, (...) na co niedwuznacznie wskazywał ukuty przez reżysera Kazimierza Kutza termin „bareizm”, określający tandetną rozrywkę dla mas. Lekceważony przez kolegów po fachu, był jednak lubiany przez widzów, lecz prawdziwy sukces odniósł dopiero po śmierci. Motywy z jego satyrycznych opowieści są stale obecne w naszej kulturze, publicystyce, debacie publicznej; cytaty i dialogi wielu z nich weszły do potocznego języka, a kadry z jego filmów co rusz pojawiają się w internetowych memach komentujących działania polityków.
Na rocznicę 90. urodzin artysty, nazywanego królem polskiej komedii, ukazała się książka Jak u Barei, czyli kto to powiedział, przedstawiająca portrety piętnastu aktorów występujących w jego filmach. Ale nie gwiazd pierwszego planu, frontmenów, jak np. Pokora, Kowalewski, Pawlik czy Tym, lecz wykonawców z drugiego szeregu. Ulubionych przez Bareję mistrzów epizodu, powtarzających się w obsadach jego kolejnych filmów; ich role były niewielkie, ale kwestie wypowiadane przez nich stały się niezapomniane. Zaczęły żyć własnym życiem. Przykładem: Jak jest zima, to musi być zimno; Golę się, jem śniadanie, idę spać; Widzisz synku, tak wygląda baleron. Znamienne, że wypowiedziane przez tych aktorów słowa prześcignęły w popularności ich samych – napisał autor omawianej książki Rafał Dajbor, dziennikarz i aktor od epizodów, urodzony w 1981 roku.
Z wielką estymą, swego rodzaju czułością dla bohaterów książki, opierając się na dziesiątkach rozmów i licznych pozycjach bibliograficznych, jej autor stworzył urokliwą opowieść-wspomnienie o ludziach kina, teatru i estrady, których Bareja unieśmiertelnił. Wśród wspominanych: Ludwik Pak (1930–1988), Andrzej Stockinger (1928–1993), Józef Nalberczak (1926–1992), Jerzy Karaszkiewicz (1936–2004) i Eugeniusz Robaczewski (1931–2003). Napisane przez Dajbora biografie obfitują w anegdoty, wspomnienia rodziny i znajomych, opisy wybranych ról filmowych, teatralnych i kabaretowych. Odsłaniają kulisy powstawania kultowych filmów Barei, ich najbardziej znanych scen, ale też ukazują – co z dzisiejszej perspektywy niezwykle ciekawe – obrazy z życia środowiska artystycznego, filmowego w okresie PRL-u.
Ich życiorysy – zauważa Dajbor – pełne są dramatycznych wydarzeń: to traumatyczne przeżycia z lat 1939–1945, zmagania z uzależnieniem od alkoholu czy hazardu, nieudane życie osobiste, frustracje zawodowe, nierzadko przedwczesna śmierć. Ale ich biografie to też niesamowite przygody – wojenne, aktorskie, czasem obyczajowe.
Aktorzy byli wielkim atutem filmów Barei, to fakt, ale swoich niezapomnianych ról w jego ponadczasowych komediach by nie stworzyli, gdyby nie ich kreator drwiący z ludzkich i polskich przywar, od których nie byli wolni i oni sami.
Piotr Wasilewski Biblioteka Kraków
Jeśli ktoś interesuje się tylko Stanisławem Bareją, ta książka nie dostarczy bardzo wiele informacji.