Nagroda PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego. Wyróżnienie im. Andrzeja Woyciechowskiego. Nagroda im. Teresy Torańskiej. Grand Press.
Recenzje:
Justyna Kopińska pisze o sprawach trudnych i pozbawiających czytelników dobrego samopoczucia. Jej reportaże demaskują niesprawiedliwości społeczne i patologie systemowe, które kilkanaście lat po transformacji wciąż mają się wcale nieźle. Justyna Kopińska pisze reportaże o ludziach pokrzywdzonych, pozostawionych samym sobie, wykorzystanych, których rzeczywistość przygniotła i uniemożliwiła im jakikolwiek ruch. Dzięki jej reportażom dowiadujemy się o większych i mniejszych wypaczeniach i układach w administracji,
(...)więziennictwie, policji, sierocińcach. Justyna Kopińska napisała zbiór reportaży o niskich pobudkach i chęci zysku, zaślepienia władzą, która udziela się ludziom piastującym różne synekury i urzędy, zamieniając je we własne poletko i folwark, który miast służyć ludziom często staje się zapleczem dla własnego biznesu. Pokazuje bezduszność policji dla której liczą się statystyki bardziej niż zaginione dzieci, zaś zgwałcone kobiety są gorzej traktowane niż prawdziwi zwyrodnialcy i oprawcy dla których luki w prawie stają się często drogą bezpiecznej ucieczki od odpowiedzialności i kary. Poznajemy sierociniec prowadzony przez siostry zakonne, które stosują na dzieciach przemoc a wykorzystywanie seksualne jest czymś tak powszednim, że staje się normą. Kopińska pisze o sprawach bolesnych i trudnych, pokazując, że ludzie często mniej się liczą niż słupki i przepisy. Opisuje zwyrodniałą twarz biurokracji. Zło, które gnieździ się w ludzkich głowach i ma moc spaczenia psychiki, zdolność przeobrażenia człowieka w potwora. Pisarstwo Kopińskiej dewastuje wewnętrzny spokój i otwiera oczy. Nie bójmy się patrzeć i dostrzegać brudu wokół nas. Dobrze, że są tacy autorzy, dobrze, że są takie książki! Niektóre wyznania bohaterów tych reportaży zostają nam w głowie i nie chcą nas opuścić. Co zrobić z wyznaniem, kiedy jedna z wychowanek domu dziecka po latach mówi: „Nadal pragnę się zabić, ale chyba boję się śmierci tak samo jak życia”.
"Polska odwraca oczy" Justyny Kopińskiej obnaża największy grzech naszego społeczeństwa jakim jest obojętność wobec cierpienia innych, omijanie wzrokiem krzywdy, znieczulica, która pozwala ignorować ból. Czy naprawdę nie widzimy tego zła i cierpienia, które nas otacza? Czy nie chcemy go zobaczyć, odwracając wzrok? Chciałoby się rzec, a to Polska właśnie, ale taki polski non- fiction mnie przeraża. Justyna Kopińska obnaża wszystkie nasze bolączki,
(...)zawiść, brak empatii i wrażliwości. Dziennikarka pokazuje w swoich reportażach zło ukryte głęboko za murami, w miejscach w których w ogóle nie powinno mieć miejsca. To tragedie na które jest społeczne przyzwolenie. Nawet jak ujrzą światło dzienne to jeśli nie odwracamy oczu, spoglądamy na nie w milczeniu i z obojętnością. Patrzymy, ale nie widzimy. To co boli najbardziej, że dramaty opisywane przez Justynę Kopińską rozgrywają się najczęściej w instytucjach, które za zadanie mają chronić obywateli i dbać o ich bezpieczeństwo. Jednostka w obliczu tej bezdusznej machiny władzy jest najczęściej bezsilna i osamotniona. Kopińska pisząc swoje historie zachowuje dziennikarski obiektywizm, ale mimo dystansu, wręcz reporterskiego chłodu każdy z reportaży wywołuje ogromne emocje, najczęściej oburzenie i uczucie bezradności wobec biurokracji i systemu. "Polska odwraca oczy" nie ma za zadanie zaskakiwać, tym bardziej szokować. Te reportaże wręcz krzyczą abyśmy otworzyli oczy na otaczające nas zewsząd absurdy i patologie. Te historie zmuszają do zadania sobie pytania, dlaczego pozwalamy, by te tragedie w ogóle miały miejsce. Otwórzmy oczy i nie bądźmy obojętni. Marta Ciulis- Pyznar
Po raz kolejny urzekły mnie reportaże Justyny Kopińskiej, które ujawniają dramaty Polaków. Są do bólu realne, momentami trudno w nie uwierzyć, mają ogromną siłę rażenia... Nigdy wcześniej nie przypuszczałabym, że w Polsce na tak szeroką skalę rozpowszechnione zostały patologiczne wręcz układy władzy. Niewiarygodne, ale jak się okazuje całkowicie prawdziwe. Wstrząsająca prawda o polskiej władzy ustawodawczej, wykonawczej,
(...)a nawet sadowniczej. Wprost coś strasznego... Podziwiam autorkę za szczerość, odwagę, samozaparcie w dążeniu do zdobycia jak najbardziej rzetelnych informacji i niezłomność. Kopińska to świetna reporterka, która zdaje się nigdy „nie odwracać wzroku” od rzeczy naprawdę ważnych dla nas Polaków. Polecam lekturę, bo bez najmniejszego wątpienia jest ona godna uwagi.
Reportaż nigdy nie był moim ulubionym gatunkiem literackim. Zdecydowanie bardziej wolę poznawać świat czy to przez powieści obyczajowe, czy przez literaturę poularnonaukową. Od jakiegoś czasu jednak na polskim BookTubie pojawia się coraz więcej czytelniczek, które zachęcają do sięgnięcia po coraz liczniej wydawane na polskim rynku zbiory reportaży różnych dziennikarzy. "Polska odwraca oczy" to moje pierwsze spotkanie z reportażem jako takim.
(...)Szybko okazało się, że jest to siążka, której lektura faktycznie mnie boli. Czytałam poszczególne artykuły i coraz bardziej przerażało mnie to, że wszystko co czytam jest czymś obecnym w moim życiu, w moim otoczeniu, w moim kraju. Momentami miałam ochotę odłożyć książkę nie dlatego, że była zła, ale dlatego, że mroziła mnie coraz bardziej i bardziej. Doprawdy nieprawdopodobnym wręcz jest niesprawiedliwość, którą ukazała nam autorka. Książka krótka, ale trudna i na pewno nie dla każdego. Nie bez powodu została nagrodzona Nagrodą PAP im. Kapuścińskiego. Polecam!
Świetne reportaże, aczkolwiek dość przygnębiające - "w jakim kraju my żyjemy" ....
"Polska odwraca oczy" to zbiór szesnastu reportaży Pani Justyny Kopińskiej poruszających trudne tematy. Już po pierwszym reportażu dotyczącym żony Mariusza Trynkiewicza wiedziałam, że książka ta pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo i wiedziałam również, że trzeba tę książkę dawkować powoli. Każdy reportaż bez wyjątku wywołuje w człowieku wiele skrajnych emocji i trzeba czasu by w spokoju przeanalizować każdą z opisanych historii.
(...) Czytelnik momentami ma wrażenie, że to co jest opisane w książce nie ma prawa wydarzyć się w prawdziwym życiu. Autorka w książce przedstawia jakie bezprawie i jaka niesprawiedliwość panuje w Polsce ale też porusza takie tematy jak korupcja i układy. Jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku- intrygująca i wywołująca wiele refleksji. Polecam z czystym sumieniem każdemu.
Zdecydowanie najlepszy reportaż jaki przeczytałem w 2018. Ciężko uwierzyć, że takie rzeczy dalej się dzieją w naszym państwie i tym społeczeństwie. Naprawdę mocna lektura, a reportaży przeczytałem nieprzebrane ilości, więc można zaufać mojej opinii.
Zebrane reportaże otwierają oczy na tematy społeczne i związane z funkcjonowaniem instytucji publicznych, które przyzwalały i ignorowały patologie istniejące w naszym państwie. Mnie najbardziej zaskoczyła historia samobójczej śmierci Warszawskiego małżeństwa: "Nieśmiertelność chrabąszczy". Opowiedziana z drugiej ręki, wzbudza we mnie spore wątpliwości czy wydarzenia dla natężenia większego efektu nie są naciągane.Jednak każdy niech oceni sam.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Chciałoby się rzec, a to Polska właśnie, ale taki polski non- fiction mnie przeraża. Justyna Kopińska obnaża wszystkie nasze bolączki, (...) zawiść, brak empatii i wrażliwości. Dziennikarka pokazuje w swoich reportażach zło ukryte głęboko za murami, w miejscach w których w ogóle nie powinno mieć miejsca. To tragedie na które jest społeczne przyzwolenie. Nawet jak ujrzą światło dzienne to jeśli nie odwracamy oczu, spoglądamy na nie w milczeniu i z obojętnością. Patrzymy, ale nie widzimy.
To co boli najbardziej, że dramaty opisywane przez Justynę Kopińską rozgrywają się najczęściej w instytucjach, które za zadanie mają chronić obywateli i dbać o ich bezpieczeństwo. Jednostka w obliczu tej bezdusznej machiny władzy jest najczęściej bezsilna i osamotniona.
Kopińska pisząc swoje historie zachowuje dziennikarski obiektywizm, ale mimo dystansu, wręcz reporterskiego chłodu każdy z reportaży wywołuje ogromne emocje, najczęściej oburzenie i uczucie bezradności wobec biurokracji i systemu.
"Polska odwraca oczy" nie ma za zadanie zaskakiwać, tym bardziej szokować. Te reportaże wręcz krzyczą abyśmy otworzyli oczy na otaczające nas zewsząd absurdy i patologie. Te historie zmuszają do zadania sobie pytania, dlaczego pozwalamy, by te tragedie w ogóle miały miejsce. Otwórzmy oczy i nie bądźmy obojętni.
Marta Ciulis- Pyznar
"Polska odwraca oczy" to moje pierwsze spotkanie z reportażem jako takim. (...) Szybko okazało się, że jest to siążka, której lektura faktycznie mnie boli.
Czytałam poszczególne artykuły i coraz bardziej przerażało mnie to, że wszystko co czytam jest czymś obecnym w moim życiu, w moim otoczeniu, w moim kraju. Momentami miałam ochotę odłożyć książkę nie dlatego, że była zła, ale dlatego, że mroziła mnie coraz bardziej i bardziej. Doprawdy nieprawdopodobnym wręcz jest niesprawiedliwość, którą ukazała nam autorka.
Książka krótka, ale trudna i na pewno nie dla każdego. Nie bez powodu została nagrodzona Nagrodą PAP im. Kapuścińskiego.
Polecam!
Już po pierwszym reportażu dotyczącym żony Mariusza Trynkiewicza wiedziałam, że książka ta pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo i wiedziałam również, że trzeba tę książkę dawkować powoli.
Każdy reportaż bez wyjątku wywołuje w człowieku wiele skrajnych emocji i trzeba czasu by w spokoju przeanalizować każdą z opisanych historii. (...)
Czytelnik momentami ma wrażenie, że to co jest opisane w książce nie ma prawa wydarzyć się w prawdziwym życiu.
Autorka w książce przedstawia jakie bezprawie i jaka niesprawiedliwość panuje w Polsce ale też porusza takie tematy jak korupcja i układy.
Jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku- intrygująca i wywołująca wiele refleksji.
Polecam z czystym sumieniem każdemu.
Mnie najbardziej zaskoczyła historia samobójczej śmierci Warszawskiego małżeństwa: "Nieśmiertelność chrabąszczy". Opowiedziana z drugiej ręki, wzbudza we mnie spore wątpliwości czy wydarzenia dla natężenia większego efektu nie są naciągane.Jednak każdy niech oceni sam.